Zapewne zdecydowana większość rodziców boi się inicjacji alkoholowej swojego dziecka. Mając lub nie mając własnych doświadczeń w tym zakresie, to wyzwanie i tak budzi zazwyczaj mnóstwo obaw, zwłaszcza że młodzi ludzi chętnie manifestują swoją niezależność i dorosłość. To, jaką decyzję o spożyciu alkoholu podejmie dziecko, dużo zależy od relacji panującej w rodzinie oraz tego, jaki stosunek do alkoholu mają rodzice. Im więc jest on bardziej przyzwalający, większe jest jego spożycie niż chronienie przed nim, tym nastolatek częściej sięga po alkohol. A ten przecież znacznie utrudnia ich prawidłowy rozwój psychiczny i fizyczny. Osłabia zdolności uczenia się i zapamiętywania, ich mózg „przedwcześnie starzeje się”, a niektóre uszkodzenia, jakie w nim zachodzą, są trwałe i bywają problemem w życiu dorosłym.
Po alkohol najczęściej sięgają po raz pierwszy 13-latki, a pierwsze upicie mają za sobą 15-16-latki. Jak więc zabrać się za rozmowę na ten trudny temat? Z pewnością przyda się do tego odpowiednie miejsce, w którym nikt nie będzie przeszkadzał i czas. Rozmowa powinna być szczera i otwarta. Niekoniecznie trzeba czekać do pierwszego wyjścia nastolatka na imprezę (co zdarza się najczęściej)… Inspiracją może być każda inna sytuacja – osoba pijana na ulicy, nastolatek usiłujący kupić alkohol w sklepie, impreza rodzinna itd. Rozmowa nie ma być monologiem, tylko wymianą myśli, spostrzeżeń, uczuć. Dziecko ma też prawo opowiedzieć o swoich preferencjach czy odczuciach. Podejmując tematykę alkoholu, warto stosować zwroty, które będą zachęcały do zastanowienia się nad hipotetyczną sytuacją („co byś zrobił, gdyby…”, „co myślisz o tym, że…”, „co byś zrobił na moim miejscu…” itd.) oraz pomagały wyrazić swoje zdanie (czyli w stylu: „wydaje mi się, że…”, „czuję, że…” itp.).
Wszelkie zwroty obrażające dziecko, zastraszające je, wywołujące negatywne emocje z pewnością nie ułatwią takiej rozmowy. Co więcej – nastolatek odbierze to jako próbę narzucenia mu swojego zdania i tym bardziej podejmie próbę zbuntowania się, aby udowodnić rodzicowi, że nie ma racji. Warto pomóc dziecku spojrzeć na jakąś alkoholową sytuację z innej perspektywy. Nie przyniosą także zamierzonego efektu próby szantażu, że „jeśli wypije, to …” ani oceniania, jak nastolatek zostanie odebrany przez innych.
Zarówno w tej rozmowie, jak i wielu innych, w których poruszane są trudne tematy, wielkie znacznie będzie miała dotychczasowa relacja z dzieckiem. Ważne, aby miało ono poczucie, że jest traktowane poważnie i podmiotowo, liczą się jego emocje, a rodzic jest wiarygodny w tym, co mówi i robi oraz nie ma problemu z okazaniem nastolatkowi swojej miłości.
Nie warto odsyłać dziecka na temat alkoholu z kwitkiem i tekstem w stylu „pogadamy o piciu, jak będziesz dorosły”. Im szybciej ten temat wypłynie i zostanie przedyskutowany, tym większa szansa na to, że gdy nastolatek znajdzie się w takiej sytuacji, to będzie wiedział, jak się zachować. Wbrew pozorom częstym powodem, dla którego młodzi ludzie nie sięgają po alkohol, jest to, że mogą zawieść zaufanie rodziców.