Praca w życiu dorosłego człowieka jest czymś ważnym i potrzebnym. Daje poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i środków do tego, aby utrzymać siebie i najbliższych. Czasami jednak robienie kariery zawodowej odbywa się kosztem rodziny. Pogodzenie obu tych sfer jest trudne, ale nie niemożliwe.
Dążenie do realizacji zawodowej nie jest czymś złym. W ten sposób bowiem można nie tylko spełniać się, realizować swoją pasję, czerpać z tego satysfakcję. Praca często jest też odskocznią od codziennych spraw i problemów. Daje poczucie niezależności i tego, że jeśli przynosi się do domu pieniądze, to można oczekiwać, że będzie się za to docenionym. Jednak niektórzy pracują zdecydowanie za dużo, zatracając się w służbowych obowiązkach. Zapominają, że kariera nie jest jedynym obowiązkiem w życiu i jego najważniejszym składnikiem. Złapanie właściwej równowagi między pracą a życiem rodzinnymi, relacjami społecznymi i odpoczynkiem jest bardzo potrzebne.
Związek z pracoholikiem nie jest łatwy. A co w sytuacji, kiedy ten fakt odbija się na dzieciach? Jak zostawić pracę, kiedy przyzwyczailiśmy szefostwo do pewnego poziomu wydajności? Z drugiej strony jednak w domu czekają pociechy, które również potrzebują uwagi i czasu rodziców – ale ci, zajęci pracą, zaczynają je często zauważać dopiero wówczas, gdy przynoszą złe stopnie, wagarują, buntują się. Gdy zamykają się w sobie, są mało rozmowne. One w ten sposób chcą zwrócić na siebie uwagę. Skrajnym przypadkiem jest to, że chodzą głodne, nieodpowiednio ubrane czy spędzają całe dnie w niekontrolowany sposób poza domem. Rodziców nie zastąpi żadna instytucja przedszkolna czy szkolna, babcia, dziadek, ciocia, opiekunka itd.
Wiele dzieci mających zapracowanych rodziców nie jest regularnie przytulana. Brakuje także czasu na wspólne spożywanie posiłków. Dziecko zauważa to, że nikt nie interesuje się jego sprawami, cierpi przez niedobór wspólnej zabawy czy nauki. Odbija się to negatywnie na jego samopoczuciu i kondycji psychicznej. Ta samotność, brak akceptacji i wsparcia ze strony najbliższych dziecku osób przekłada się na późniejsze relacje z rówieśnikami oraz innymi ludźmi. Poza problemami wychowawczymi mogą pojawić się poważne zaburzenia psychiczne – stany lekowe, depresja czy myśli samobójcze.
Nie trzeba być idealnym rodzicem. Nie tego dzieci oczekują. Najważniejsza jest dla nich bliskość i miłość. Nie chcą też nadmiernej koncentracji na sobie, tylko takiej, która pozwoli im też swobodnie żyć.
Warto pomyśleć o tym, czy nie można ograniczyć czasu pracy, np. poprzez określenie godziny, po której ostatecznie kończy się obowiązki zawodowe. Należy odpuścić weekendy w pracy na rzecz wspólnego leniuchowania, spacerów, zabaw czy wypadów z dziećmi. Ten czas jest bezcenny – nie będziemy mieli już szansy na to, aby jeszcze raz przeżyć te chwile z dziećmi. Trzeba znaleźć godzinę również tylko dla siebie – na realizację własnych marzeń, zainteresowań i potrzeb. Bo szczęśliwi rodzice, to również szczęśliwe dzieci.