W przedpokoju obwieszcza tylko krótko „Idę na imprezę… Pa…” i zostawia zaskoczonego tym faktem rodzica. Wówczas tego drugiego dopada jeszcze niepokój, obawa i tysiące myśli oraz pytań galopujących przez głowę, których nie zdążył zadać…
Nastolatek chce być dorosłym i tak być traktowanym, ale przecież w świetle prawa, to jednak cały czas rodzice odpowiadają za niego. Taka sytuacja nie powinna więc zakończyć się na wyjściu dziecka, ale przynajmniej krótkiej rozmowie, z której będzie wiadomo, dokąd wychodzi, z kim i o której wróci. I tu zaczyna się starcie dwóch obozów. Młody człowiek chce maksymalnej wolności w każdym zakresie, dorosły rzuca wiele ograniczeń i zakazów. Tak jak w przypadku używek nie ma nad czym dyskutować, tak w przypadku ustalenia godziny powrotu do domu można jeszcze pertraktować. Gdy jednak zostanie „kompromisowo” ustalona, dziecko musi punktualnie zjawić się w domu bez względu na to, jak dobrze się będzie w tym momencie bawić.
Można także zaoferować swoją pomoc w zakresie podwiezienia na imprezę czy odebranie z niej albo rozwiezienie znajomych. Zawsze jest to sposób na dyskretne kontrolowanie sytuacji.
Wyjście na imprezę na miasto czy do kolegi do domu wiąże się z wieloma pokusami. Na temat alkoholu, narkotyków, dopalaczy czy papierosów trzeba porozmawiać i postraszyć nawet konsekwencjami. Warto także poruszyć kwestię seksu. Nie straszyć, że jest zły, ale uświadomić, że może skończyć się ciążą. Rozmowa bez kazań i nie tylko poruszająca antykoncepcję. Nastolatki wiedzą bardzo dużo o seksie przez dostęp do informacji w sieci. Jednak warto im przekazać, że poza tym, że jest czymś normalnym w życiu każdego człowieka, to jednak powinny prowadzić do niego pewne etapy. Trzeba trochę czasu, aby poznać drugą osobę, jej charakter, poczuć jakąś bliskość, uczucie. Dopiero później przychodzi czas na to, aby poznać wzajemnie swoją nagość, spróbować pieszczot i czy zdecydować się na stosunek. Przypadkowy seks może być nie tylko niemiłym wspomnieniem, ale i kłopotem na całe życie. Inicjacja pod wpływem alkoholu to słaby start w życie seksualne.
Dobrze jest wcześniej dowiadywać się o takich faktach jak wyjście na imprezę. To zawsze pozwala z wyprzedzeniem porozmawiać na wiele trudnych tematów, podzielenie się własnymi doświadczeniami (popełnione błędy, imprezowe rozczarowania), poznanie zdanie nastolatka, jak się zapatruje na takie wyjście, co wie na temat używek itd. Hipotetycznie „przetrenować” sytuacje, kiedy młody człowiek dostanie jakąś propozycję w stylu: „napij się z nami”, „zajaraj z nami” itd., aby wiedział, jak zareagować, jak odmówić i był konsekwentny w tym. Powinien wiedzieć, że nie wszyscy muszą go lubić, a on niczego nie musi udowadniać.
Nastolatek nie zawiedzie zaufania rodzica i nie zrobi głupich rzeczy, jeśli mają dobrą relację, dużo ze sobą przebywają, rozmawiają na co dzień na wiele, nawet trudnych, wstydliwych tematów (alkohol, narkotyki, seks itd.). Powracając do nich w rozmowie przed imprezą i nie tylko, rodzic będzie wykazywał swoje zainteresowaniem i zaangażowanie w sprawach dziecka.