Bycie rodzicem nie należy do łatwych ról życiowych. O wychowaniu dzieci napisano już miliony podręczników i poradników. A jednak pomimo zdobytej wiedzy, własnych doświadczeń na tym polu, zdarza nam się konsekwentnie popełniać te same błędy wychowawcze. Oto kilka najczęściej się powtarzających.
Ile razy rzucamy dziecku prosty komunikat: „wyłącz komputer”, „koniec oglądania telewizji”, „wyrzuć śmieci”, „odrób lekcje”, a nasza pociecha w odpowiedzi rzuca „zaraz” i nadal zajmuje się czymś innym. A nasza prośba czy rozkaz odbija się jak od ściany. Ile razy zdarza się, że maluch upiera się, że bez jakiejś zabawki nie wyjdzie ze sklepu. A my odpuszczamy, ulegamy, a nierzadko także sami nie trzymamy wspólnego frontu wychowawczego. Tymczasem w przypadku uczenia dzieci zasad oraz wyznaczania im granic dopuszczalnego zachowania potrzebna jest konsekwencja, aby dziecko nie czuło się zagubione. Inaczej widzi, że rodzice mają problem z opanowaniem sytuacji, a w przyszłości prawdopodobnie to właśnie oni będą mieli jeszcze trudniej, aby ujarzmić niegrzecznie zachowujące się dziecko.
Coraz więcej mówi się o tym, że pochwały działają znacznie lepiej nie tylko na dzieci. Mają działanie motywujące, a jednocześnie budują poczucie własnej wartości. Tymczasem z tym również bywa raczej na bakier. Bliżej nam na co dzień do karania i krytyki, a nie nagród i pochwał. Jeśli dziecko słyszy, że znowu coś źle zrobiło, nie nadaje się do takiej lub innej czynności, jest głupie itd., to jego wewnętrzny obraz samego siebie również jest negatywny.
To kolejny błąd wychowawczy. Najpierw wyręczamy dzieci, bo są jeszcze małe, a potem często z przyzwyczajenia, bo „tak będzie szybciej”. A przecież dzieci rosną i zdobywają kolejne stopnie samodzielności i normalną rzeczą jest wymagania od nich coraz więcej, w tym np. realizacji domowych obowiązków. Gdy natomiast popełnią jakiś błąd, to często staramy się za nie go naprawić. To również wyręczanie, podczas gdy mały człowiek powinien mieć również szansę uczyć się na własnych błędach. Negatywne konsekwencje takiego zachowania rodziców przekładają się potem na to, że w dziecku rośnie poczucie własnej niekompetencji, jest mało zaradne życiowo, zachowuje się roszczeniowo wobec innych i nie umie wziąć odpowiedzialności za swoje wybory i czyny.
Tempo życia, ilość obowiązków w pracy i poza nią, pogoń za pieniędzmi nie sprzyjają pogłębianiu relacji z bliskimi nam osobami na czele z własnymi dziećmi. To dla nich zdecydowanie zbyt często brakuje nam czasu. Wynagradzanie tej nieobecności markowymi ciuchami, gadżetami multimedialnymi nie zrekompensuje nam tego. Dzieci w każdym wieku chcą czuć się ważne, kochane i mieć poczucie, że poświęca im się odpowiednio dużo czasu. Dlatego trzeba znaleźć więcej okazji do wspólnych rozmów, zabaw czy wypadów. I nie czekać z tym do czasu, gdy dziecko ma kłopoty i potrzebuje naszej pomocy oraz zainteresowania.
Do listy błędów wychowawczych można zaliczyć także zbytnie przyzwolenie na korzystanie z komórki, komputera i telewizji. Tu również brakuje nam konsekwencji i zainteresowania w zakresie multimedialnych rozrywek. Najważniejsze to jednak mieć świadomość popełnianych błędów i dążenie do ich ograniczania.