Mowa nienawiści i pogardy staje się coraz poważniejszym problemem w internecie. Na portalach społecznościowych, do których tak chętnie zaglądają młodzi ludzie, szerzy się tzw. „hejt”, który może bardzo boleśnie dotknąć nastolatka i z którym może sobie sam nie poradzić. Jest formą przemocy psychicznej, na którą trzeba jak najszybciej zareagować.
„Hejt” pochodzi od angielskiego słowa „hate”, czyli nienawiść. W internecie przejawia się obraźliwymi komentarzami, wpisami, obrazkami, memami, filmami. Cel jest zawsze jeden – kogoś ośmieszyć i upokorzyć. Hejterzy są anonimowi i bezkarni, a tego, co piszą, nie mieliby zapewne odwagi powiedzieć drugiej osobie, patrząc w oczy.
Młodzi ludzie w okresie dojrzewania, czyli budowania własnej tożsamości, często są bardziej wrażliwi na krytykę. Kiedy w stosunku do nastolatka ktoś zaczyna zachowywać się wrogo i ośmiesza go, to wówczas nie wie, jak sobie z tym poradzić. Prześmiewcze teksty, agresywne teksty zaburzają jego poczucie wartości. Zaczyna nawet wierzyć, że te kłamstwa pod jego adresem są prawdą. Wówczas zamyka się w sobie, izoluje od rówieśników, nie chce chodzić do szkoły. Odczuwa wstyd, lęk, upokorzenie i odrzucenie. Robi się apatyczny, traci apetyt lub wręcz przeciwnie więcej je, ma gorsze wyniki w nauce, często reaguje agresywnie. Nierzadko popada w depresję czy zaburzenia psychosomatyczne. U nastolatka mogą pojawić się także myśli samobójcze. To różne objawy, które mogą świadczyć o tym, że dziecko stało się ofiarą sieciowego hejtu.
Wiele portali społecznościowych (np. facebook) pozwala szybko zgłosić hejterskie posty, aby zablokować zablokować ich autora. Za takie działanie grozi też kara grzywny czy nawet wyrok w postaci ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. W przypadku, gdy hejterem okaże się osoba z najbliższego otoczenia dziecka, wówczas warto porozmawiać z wychowawcą, dyrektorem szkoły, rodzicami dziecka.
Jeśli nasze dziecko stanie się ofiarą hejtu, to przede wszystkim musi wiedzieć, że może na nas liczyć. Taką sprawę trzeba potraktować poważnie, bo dla młodego człowieka nie jest to błahy problem. Musi też wiedzieć o tym, że to nie on jest winny tej sytuacji, że kłamstwa i obraźliwe teksty, jakie kierowane są pod jego adresem, wynikają z tego, że to hejter ma problemy ze swoimi słabościami i jest niedowartościowywany. Dziecko musi też być zapewnione, że rodzic rozumie jego emocje, żal, smutek, złość itd. oraz że rodzic nie pozwoli je dalej krzywdzić.
Ważne jest także to, aby zniechęcić dziecko do odwetu i uczulić je na to, aby nie reagowało na zaczepki hejtera, bo to go będzie jeszcze bardziej zachęcało do działania. Agresja będzie rodziła jeszcze większą agresję. Warto więc odpuścić sobie słowne potyczki.
Często nastolatkom wydaje się, że ich działania w sieci są bezkarne i nie ma szans na to, aby dowiedział się o nich świat realny. Tymczasem stanowcza reakcja rodziców, opiekunów, nauczycieli ma szansę uświadomić im, że za to również ponosi się konsekwencje.