Kategoria: Uncategorized

Objawy uzależnienia od komputera i internetu

Świat młodych ludzi w XXI w. zdominował komputer i internet. To dwa kanały, za pomocą których kontaktują się z rówieśnikami i rozładowują swoje emocje. Są na tyle wciągające, że zaczynają zatracać się w wirtualnej przestrzeni i zaniedbywać codzienne realne życie w wielu obszarach. Uzależnienie od komputera i internetu trafiło na międzynarodową listę klasyfikacji chorób. Rozpoczęcie dnia od włączenia sprzętu i wielogodzinne przesiadywanie przed nim w oderwaniu od tego, co się dzieje w prawdziwym świecie, prowadzi bardzo szybko do cyfrowego nałogu.

Uzależniające symptomy

Efekty nieprawidłowego korzystania ze sprzętu komputerowego i sieci można dość łatwo zaobserwować. Do objawów uzależnienia od komputera i internetu u dzieci i młodzieży zaliczyć można m.in.:

  • dominację czasu spędzanego przed monitorem nad innymi aktywnościami: nauką, zainteresowaniami, spotkaniami z rówieśnikami, jedzeniem, spaniem itd.,
  • nadpobudliwość,
  • problemy z koncentracją,
  • zaniedbywanie codziennych obowiązków,
  • brak możliwości korzystania z tego sprzętu wywołuje rozdrażnienie, agresję, chandrę, apatię itd.
  • izolowanie się od najbliższego otoczenia,
  • coraz częstsze i intensywne myślenie osoby uzależnionej o tym, kiedy będzie mogła usiąść przed komputerem, co się dzieje się w internecie, gdy nie ma jej online,
  • problemy ze snem,
  • zaburzenia nastroju,
  • relacje wirtualne stają się ważniejsze od tych w życiu realnym.

Skutki uzależnienia od internetu i komputera

Patologiczne korzystanie z internetu i komputera odbija się na sferze psychicznej, fizycznej, ekonomicznej i społecznej. Nadmierne spędzanie czasu przed monitorem przekłada się na różne dolegliwości fizyczne. Pogarsza się wzrok, odczuwane są bóle głowy czy pleców oraz może pojawić się tzw. zespół cieśni nadgarstka, który jest efektem długotrwałego korzystania z klawiatury. U młodzieży, która jest w fazie rozwoju, przebywanie przez wiele godzin przy komputerze może spowodować trwałą wadę postawy lub zaburzenia emocjonalne.
W wyniku zmiany codziennego, normalnego rytmu dnia, młody człowiek staje się bardziej podatny na infekcje, tyje lub odwrotnie – traci masę ciała, ma problemy z zasypianiem, koncentracją i myśleniem.
Innym ze skutków uzależnienia od internetu czy komputera jest zanikająca więź z najbliższymi, a większa koncentracja wokół wirtualnych znajomości. Ta izolacja skutkuje także trudnościami w nawiązywaniu kontaktów w realnym świecie i zacieraniu granic pomiędzy dwoma światami. Bycie anonimowym w sieci sprawia, że internauci przestają stosować kulturę słowa i używają stwierdzeń, na które nie pozwoliliby sobie w realnej rozmowie. Internet jest też przestrzenią, w jakiej dzieci i młodzież mają dostęp do wielu informacji nieprzeznaczonych dla nich oraz stwarza możliwość zawierania znajomości z osobami, które mogą je skrzywdzić, co z kolei może mieć negatywny skutek moralny.

Leczenie uzależnienia od komputera i internetu – odwyk

Jak sobie poradzić z nastolatkiem, który nadmiernie korzysta z komputera i internetu? Gdy domowe metody ograniczenia tego zjawiska nie zdają egzaminu, trzeba jak najszybciej sięgnąć po specjalistyczną pomoc. Młodzieżowy ośrodek leczenia uzależnień to miejsce, do którego można zgłosić się na odwyk od internetu i komputera. Na czy polega terapia uzależnienia? Na początku u młodego człowieka występuje zaprzeczenie, że istnieje jakikolwiek problem. Na wielogodzinne siedzenie przed ekranem komputera znajduje wiele wymówek i usprawiedliwień. Kolejnym etapem jest więc uświadomienie młodemu pacjentowi, że jest problem i na czym on polega. Dopiero wówczas zaczyna rozumieć sytuację i potrafi przyznać, że jest uzależniony od komputera i internetu.
Podczas terapii analizuje się także problem oraz uczy się normalnego funkcjonowania. Ważne jest także wyznaczenie granic w zakresie korzystania ze sprzętu komputerowego. Odbywa się ono na podstawie określonych zasad i pod kontrolą.
Uzależniony zaczyna również prowadzić dziennik, w którym zapisuje plan dnia oraz zadania, jakie ma do wykonania.
Proces leczenia uzależnienia od komputera i internetu przypomina uczenie się na nowo normalnego życia, niezakłóconego przez nowe technologie i cyfrowe rozwiązania.

Trudna młodzież czy… trudności w jej życiu?

Jeśli piją, ćpają, palą, wagarują, uciekają z domu, popadają w konflikty z prawem, to przez ogół społeczeństwa uważani są za trudną młodzież. Część młodych ludzi w istocie potrzebuje specjalistycznej pomocy w ośrodkach odwykowych czy wychowawczych albo zakładach poprawczych. Część jednak postępuje tak, bo nie radzi sobie z różnymi trudnościami w życiu. Trudno więc generalizować, że każdy taki nastolatek, to nastolatek problemowy. Czasami ta „trudność” wynika z tego, co przeżywa i doświadcza. Proces dojrzewania nie jest łatwy, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy pokus nie brakuje (a ich dostępność jest w zasadzie bezproblemowa), rodzice nie poświęcają wystarczająco dużo czasu dzieciom, a sami rówieśnicy potrafią być bardzo okrutni.

Pokoleniowe narzekanie

Stereotypowo utarło się, że dziadkowie narzekali na naszych rodziców, rodzice na nas, a my na swoje dzieci. Młodzi za dużo pyskują, nie słuchają, są wulgarni, niewychowani – słychać to od pokoleń w większości domów. Nawet jeśli z roku na rok rośnie liczba przestępstw z udziałem młodocianych, to jednak warto pamiętać, że nikt nie rodzi się zły. Dzieci takie stają się poprzez błędy wychowawcze, środowisko, w jakim wyrastają. Choć nie zawsze jest to wina niewydolnego wychowawczo rodzica.

Manifestacja pt. „jest mi źle”

Czasami wpływ na to ma fakt, że rodzice się rozwiedli i nastolatek nie potrafi odnaleźć się w takiej sytuacji. Nie chce nowych ubrań, tylko uwagi i czułości, bezpieczeństwa i swojego miejsca. Chuligańskie czy inne zachowanie jest w tym przypadku manifestem, że czuje się niekochany, nieważny, zagubiony, nierozumiany.

„Trudne zachowanie” to także nierzadko wyraz nieradzenia sobie z codziennymi rzeczami takimi jak nauka w szkole, odrzucenie ze strony rówieśników, porównywanie z innymi, konflikty z rodzicami czy nauczycielami. Stres, frustracja w połączeniu z hormonalną burzą powodują, że pokazuje się światu od najgorszej strony.

Zrozumieć trudnego nastolatka

Złapanie nici porozumienia z młodym, dojrzewającym człowiekiem nie jest łatwe. Trzeba jednak próbować starać się zrozumieć potrzeby nastolatka, spojrzeć jego oczami na świat i zaakceptować jego dążenie do samodzielności. Często nie mówi wprost o wielu rzeczach, więc uważane słuchanie go jest bardzo wskazane. Nie chodzi też o to, aby akceptować złe zachowanie dziecka. Łamanie pewnych zasad i praw musi wiązać się z właściwymi konsekwencjami. Potrzebna jest dyscyplina i autorytet, ale jednocześnie trzeba się liczyć z tym, że młody człowiek będzie próbował wydostać się z ram, które sobie dla niego wymyśliliśmy. Mimo iż rodzic raczej powinien być konsekwentny, to jednak czasami warto, aby też ustąpił.

Warto więc też zastanowić się nad własnym zachowaniem. Czy zawsze doceniamy dziecko, czy sprawiamy, że czuje się bezpieczne i kochane? Czy potrafimy przyznać się do błędów wychowawczych albo w razie trudności, z którymi sobie już nie radzimy sami, udać się po pomoc do pedagoga albo psychologa? Trudna młodzież czy trudności w jej życiu? Do którego stwierdzenia jest nam bliżej…?

Gdzie uzależniony nastolatek może szukać pomocy?

Obecne czasy są sporym wyzwaniem dla rodziców, którym przyszło zmierzyć się z wychowaniem nastolatków. Coraz częściej bowiem problemem wieku dorastania stają się różnego rodzaju używki – alkohol, narkotyki, dopalacze. Przygoda ze środkami psychotropowymi swój początek z reguły ma w ciekawości. Czasami jednak wynika z chęci przypodobania się grupie rówieśniczej (wpływ towarzystwa), zwrócenia na siebie uwagi albo jest sposobem na radzenie sobie z problemami w domu, najbliższym środowisku czy w szkole – brakiem akceptacji itp. Amfetamina, marihuana, piwo, wódka, dopalacze i inne uzależniacze pozwalają budować świat iluzji, w której zagubionemu młodemu człowiekowi jest przez moment „lepiej”. Jednak nie zdaje on sobie sprawy z tego, że zaczyna zasilać szeregi uzależnionych, którzy stracili kontrolę nad swoim życiem. Bierze, pije i pali coraz więcej. W efekcie potrzebuje specjalistycznej pomocy, aby wyjść z tego „bagna”.

Terapia dla młodzieży

W pierwszej kolejności uzależniony nastolatek powinien trafić do ośrodka takiego jak np. nasz, gdzie leczy się także młodych ludzi, którzy wpadli w sidła nałogu. Podobnie jak w przypadku osób dorosłych z nałogiem trzeba zmierzyć się dwutorowo. Często pierwszym krokiem jest detoksykacja, czyli odtrucie organizmu z toksyn, będących skutkiem przyjmowania substancji psychoaktywnej oraz poprawienie jego ogólnej kondycji. Po oczyszczeniu oraz odpowiednim nawodnieniu powinien zacząć terapię. Jej głównym celem jest motywacja do zmiany i leczenia. Dorosłemu trudno jest zaakceptować swój nałóg i przyznać się przed sobą samym do tego, a co dopiero nastolatkowi, który jest na etapie kształtowania swojej osobowości, budowania własnego obrazu siebie czy ma problem z kontrolą emocji.

Wsparcie rodziców

Specjalistyczna terapia w ośrodku odwykowym to tylko część planu pomocy. Równie ważne jest wsparcie ze strony rodziców i innych bliskich osób. Współpraca z rodziną opiera się na podjęciu działań, dzięki którym jej zaburzone funkcjonowanie ma powrócić do prawidłowego funkcjonowania.
Czasami pomocy potrzebują też rodzice, nieświadomi tego, że sami również pomagali dziecku w uzależnieniu. Nieraz pewnie wyręczali je z różnych obowiązków, nie dawali szansy, aby samo ponosiło konsekwencje społeczne, finansowe i inne swoich wybryków pod wpływem środków psychoaktywnych. To dla nich też okazja, aby dowiedzieli się, na czym polega mechanizm uzależnienia, jak reagować na nie, poszerzyć wiedzę na temat narkotyków itd.

Pomoc innych

Młody człowiek borykający się z uzależnieniem może też udać się do szkolnego pedagoga czy psychologa, jeśli są to osoby, którym można zaufać. Jeśli nie jest jeszcze gotowy, aby w cztery oczy porozmawiać z kimkolwiek o swoim nałogu, alternatywą jest telefon zaufania. Anonimowa rozmowa z osobą, która podpowie, gdzie należy się zgłosić, może zmotywować nastolatka do podjęcia walki z uzależnieniem.

Ponadto w internecie można wyszukać wiele stron poświęconych problemom z narkotykami, alkoholem czy dopalaczami oraz placówek, które oferują pomoc w tym zakresie. Najlepszą opcją jest jednak jak najszybsze podjęcie specjalistycznego leczenia.

Palenie papierosów przez nastolatków – wzór dają też rodzice

To zazwyczaj pierwszy nałóg, z którym stykają się młodzi ludzie, bardzo często we własnym domu. Wychowując się w otoczeniu palaczy, przyjmują palenie papierosów jako normalny nawyk, któremu z czasem ulegają. Niestety ta inicjacja nierzadko zaczyna się zbyt wcześnie. Już nawet dzieci próbują papierosów. Popycha je do tego zazwyczaj ciekawość i chęć poczucia się jak dorosły. Do tego mają łatwy dostęp do papierosów.

Papierosy – to nic złego!

Wzorzec przekazywany przez rodziców sprawia, że dziecko, które wychowuje się wśród palaczy, wyrabia sobie przyzwolenie na tego typu zachowanie i nie widzi w tym nic złego. Przyzwyczaja się do obecności dymu nikotynowego i nie wywołuje to u niego aż tak negatywnych skutków, jak w przypadku dzieci, których rodzice nie palą na co dzień. Do tego jeszcze młodzi ludzie naśladują w wielu kwestiach dorosłych. Tak też może się zdarzyć właśnie w przypadku palenia papierosów. Jeśli więc rodzice palą, to dlaczego ja nie mogę? Nastolatek bez problemu dostanie dziś papierosy w sklepie albo może podebrać mamie, albo tacie.

Dlaczego młodzi ludzie palą?

Odpowiadając na to pytanie, twierdzą, że palenie ich uspokaja i czują się odprężeni. Często sięgają po nie także po to, aby zaimponować rówieśnikom lub, aby uzyskać akceptację towarzystwa, w którym na co dzień się obracają. W ten sposób nie narażają się na drwiny i wykluczenie z grupy. Papieros ich zdaniem też pomaga zrekompensować niepowodzenia w szkole czy inne.

Skutki palenia papierosów przez dzieci i młodzież

Amoniak, cyjanek, formaldehyd to przykładowe szkodliwe składniki papierosów, które działają niszcząco na młody organizm. Do tego uzależniająco wpływa sama nikotyna – jej wysoka dawka jest nawet śmiertelna (wystarczy 70 mg). Palenie papierosów:
• osłabia układ immunologiczny,
• powoduje choroby układu krążenia,
• zwiększa ryzyko udaru, zawału czy niewydolności serca,
• sprzyja rozwojowi chorób nowotworowych,
• wpływa na gorszą wydolność organizmu.

Im wcześnie palacz zacznie palić, tym jakość jego życia i zdrowia jest bardziej obniżona. Osoby, które palą w tak młodym wieku, z reguły żyją o kilka lat krócej.

Nie mniej szkodliwe jest bierne palenie, czyli wdychanie dymu tytoniowego, który może powodować np. astmę, schorzenia układu oddechowego. Dłuższy kontakt z nim sprawia, że mózg zaczyna reagować w odwrotny sposób, czyli pojawiają się problemy z pamięcią, koncentracją, ze snem, nastolatek robi się drażliwy, przechodzi zaburzenia emocjonalne, a to z kolei odbija się np. na wynikach w nauce, w kontaktach z rówieśnikami.

Mając świadomość, jak łatwo młody człowiek może popaść w nałogowe palenie papierosów, warto jak najszybciej reagować, jeśli tylko nasuną się jakieś podejrzenia. Ze względu na to, że nastolatki mają większą skłonność do uzależnienia się od nikotyny w porównaniu z dorosłymi, w zapobieganiu temu procesowi ważna jest także edukacja na temat tego, jak bardzo szkodliwe jest palenie i wpływa nie tylko na rozwój fizyczny, ale również intelektualny młodego człowieka. Jeśli w grę wchodzi rzucenie palenia – warto ułożyć plan działania, a nie tylko nakładać restrykcyjne kary. W przypadku cięższych postaci uzależnienia, które kończą się nawet depresją, potrzebna będzie pomoc ze strony specjalisty.

Depresja u nastolatków

Nie bez powodu depresja uważana jest jedną z globalnych chorób XXI w., która dotyka także dzieci i młodzież. Młodzi ludzie niekoniecznie przez swoje rozdrażnienie, chwiejność nastrojów, izolację, agresywność się buntują. Może to być również wyraz zmagania się właśnie z dziwnym smutkiem i brakiem radości z życia. Depresja wymaga leczenia, aby jej skutki nie okazały się tragiczne. Dlatego warto być czujnym!

Gdy problem zaczyna przerastać dziecko

W świecie nastolatków zła ocena, konflikty w domu, nieszczęśliwa miłość, brak akceptacji rówieśników, nadmiar kilogramów, niemarkowe ubrania i wiele innych elementów może osiągnąć rozmiar ogromnego problemu. Do tego jeszcze dochodzi burza hormonalna, która jeszcze dodatkowo prowadzi do rozchwiania emocjonalnego. Kilkunastolatek jednak nie przyjdzie i nie zakomunikuje, że jakiś kłopot go przerasta. Raczej warto dobrze obserwować własne dziecko, aby nie przeoczyć zmiany jego zachowania.
Na co zwrócić uwagę? Nasze podejrzenia mogą wzbudzić:

  • drażliwość,
  • częsta płaczliwość,
  • złoszczenie się bez przyczyny,
  • szybko uruchamiająca się agresja,
  • apatia,
  • smutek,
  • izolowanie się od bliskich i rówieśników,
  • autoagresja, czyli zadawanie sobie bólu poprzez okaleczanie się ostrymi przedmiotami,
  • bóle brzucha, głowy,
  • problemy ze snem,
  • utrata apetytu lub objadanie się,
  • pogorszenie się w nauce,
  • wagarowanie,
  • problemy z koncentracją,
  • myśli samobójcze, większe zainteresowanie tematyką śmierci,
  • coraz więcej czasu spędzanego przed komputerem,
  • odurzanie się alkoholem, narkotykami.

U młodzieży więc częściej uaktywnia się agresja, arogancja i abnegacja, które jednak nie oznaczają buntu, tylko mogą świadczyć już właśnie o depresji.

To choroba, która nie musi też wynikać z jakiś traumatycznych przeżyć czy trudnego dzieciństwa. Czasami jej przyczyna tkwi w okresie dojrzewania i zmian, jakie zachodzą wówczas w organizmie. Bez względu jednak na jej przyczynę nie należy czekać, że objawy same miną, tylko udać się do specjalisty, najlepiej takiego, który na co dzień pracuje z młodymi ludźmi.

Szok dla rodziców

Diagnoza, że to depresja często jest szokiem dla rodziców. Dlatego warto bardziej interesować tym, co robi na co dzień nastolatek, czy nie ma z czymś problemów. Jeśli rodzic zna dobrze własne dziecko, to odróżni, co jest chwilową fascynacją, modą czy szukaniem pomysłu na swoje życie, a co problem, z którym trzeba się zmierzyć.

Gdy jednak lekarz psychiatra stwierdzi, że jest to depresja, to wówczas najczęściej stosuje się psychoterapię. Może ona obejmować nie tylko samego pacjenta, ale i jego rodzinę, jeśli przyczyna choroby tkwi w jej dysfunkcji. Wspomaga ją farmakoterapia, ale tylko wówczas, gdy nastolatek ma silne objawy depresyjne, lęki lub myśli samobójcze. Terapie trwa niekiedy nawet kilka lat.

Budowa stabilnej psychiki u młodego człowieka to proces, który powinien zacząć się już zaraz po urodzeniu. Gdy w rodzinie czuć bliskość, jest wzajemne wsparcie, każdy czuje się ważny i potrzebny, to wówczas rosną szanse na to, że nastolatek da sobie radę zarówno w okresie dojrzewania, jak i na późniejszym, dorosłym etapie życia, gdy przyjdzie się mierzyć z różnymi trudnościami.

Najczęstsze błędy wychowawcze rodziców

Bycie rodzicem nie należy do łatwych ról życiowych. O wychowaniu dzieci napisano już miliony podręczników i poradników. A jednak pomimo zdobytej wiedzy, własnych doświadczeń na tym polu, zdarza nam się konsekwentnie popełniać te same błędy wychowawcze. Oto kilka najczęściej się powtarzających.

(Nie)Konsekwencja

Ile razy rzucamy dziecku prosty komunikat: „wyłącz komputer”, „koniec oglądania telewizji”, „wyrzuć śmieci”, „odrób lekcje”, a nasza pociecha w odpowiedzi rzuca „zaraz” i nadal zajmuje się czymś innym. A nasza prośba czy rozkaz odbija się jak od ściany. Ile razy zdarza się, że maluch upiera się, że bez jakiejś zabawki nie wyjdzie ze sklepu. A my odpuszczamy, ulegamy, a nierzadko także sami nie trzymamy wspólnego frontu wychowawczego. Tymczasem w przypadku uczenia dzieci zasad oraz wyznaczania im granic dopuszczalnego zachowania potrzebna jest konsekwencja, aby dziecko nie czuło się zagubione. Inaczej widzi, że rodzice mają problem z opanowaniem sytuacji, a w przyszłości prawdopodobnie to właśnie oni będą mieli jeszcze trudniej, aby ujarzmić niegrzecznie zachowujące się dziecko.

(Nie)Chwalimy

Coraz więcej mówi się o tym, że pochwały działają znacznie lepiej nie tylko na dzieci. Mają działanie motywujące, a jednocześnie budują poczucie własnej wartości. Tymczasem z tym również bywa raczej na bakier. Bliżej nam na co dzień do karania i krytyki, a nie nagród i pochwał. Jeśli dziecko słyszy, że znowu coś źle zrobiło, nie nadaje się do takiej lub innej czynności, jest głupie itd., to jego wewnętrzny obraz samego siebie również jest negatywny.

(Nie)Wyręczamy

To kolejny błąd wychowawczy. Najpierw wyręczamy dzieci, bo są jeszcze małe, a potem często z przyzwyczajenia, bo „tak będzie szybciej”. A przecież dzieci rosną i zdobywają kolejne stopnie samodzielności i normalną rzeczą jest wymagania od nich coraz więcej, w tym np. realizacji domowych obowiązków. Gdy natomiast popełnią jakiś błąd, to często staramy się za nie go naprawić. To również wyręczanie, podczas gdy mały człowiek powinien mieć również szansę uczyć się na własnych błędach. Negatywne konsekwencje takiego zachowania rodziców przekładają się potem na to, że w dziecku rośnie poczucie własnej niekompetencji, jest mało zaradne życiowo, zachowuje się roszczeniowo wobec innych i nie umie wziąć odpowiedzialności za swoje wybory i czyny.

Mamy za mało czasu

Tempo życia, ilość obowiązków w pracy i poza nią, pogoń za pieniędzmi nie sprzyjają pogłębianiu relacji z bliskimi nam osobami na czele z własnymi dziećmi. To dla nich zdecydowanie zbyt często brakuje nam czasu. Wynagradzanie tej nieobecności markowymi ciuchami, gadżetami multimedialnymi nie zrekompensuje nam tego. Dzieci w każdym wieku chcą czuć się ważne, kochane i mieć poczucie, że poświęca im się odpowiednio dużo czasu. Dlatego trzeba znaleźć więcej okazji do wspólnych rozmów, zabaw czy wypadów. I nie czekać z tym do czasu, gdy dziecko ma kłopoty i potrzebuje naszej pomocy oraz zainteresowania.
Do listy błędów wychowawczych można zaliczyć także zbytnie przyzwolenie na korzystanie z komórki, komputera i telewizji. Tu również brakuje nam konsekwencji i zainteresowania w zakresie multimedialnych rozrywek. Najważniejsze to jednak mieć świadomość popełnianych błędów i dążenie do ich ograniczania.

Z przykrością zawiadamiamy o śmierci naszego przyjaciela doktora Krzysztofa Liszcza

30 listopada na toruńskim cmentarzu pożegnaliśmy wspaniałego człowieka, rodzica, doktora i terapeutę, Krzysztofa Liszcza. Był wspaniałym lekarzem, który pomógł tysiącom osób uzależnionych, ale nie tylko. Praca z ludźmi była jego pasją, której całkowicie się poświęcił. Utrata go jako przyjaciela i lekarza jest dla nas ogromną tragedią.

Wyrazy współczucia składamy rodzinie i bliskim Krzysztofa.

 

Doktor nauk medycznych, psychiatra, absolwent Wojskowej Akademii Medycznej (1975) w Łodzi. W latach 1983 – 1996 współtwórca lecznictwa odwykowego w Toruniu, ordynator oddziału. Od roku 1993 do 2007 współzałożyciel i prezes Fundacji na Rzecz Wspierania w Rozwoju Dzieci z Uszkodzeniem Mózgu „Daj Szansę”. W latach 2001 – 2015 pracował w Zakładzie Leczniczo-Opiekuńczym dla osób z zaburzeniami psychicznymi w Raciążku, wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (1993 – 2010). Od roku 2002 zaangażowany w działania wpierające rodziców zastępczych i adopcyjnych oraz w rozwiązywanie problemów związanych ze szkodami poalkoholowymi u dzieci (FASD). Ojciec adopcyjny i zastępczy czworga dzieci, założyciel Pracowni Edukacyjnej – Aksjomat. Wielokrotnie nagradzany za swoją pracę min. Nagrodą Fundacji POLCUL (2005), wspólnie z Żoną nagrodzony : Orderem „ Ecce Homo” (1998), wspólnie z żoną Katarzyną Nagrodą Hestii i Znaku im. Ks. J. Tischnera (2009), za pracę na rzecz rodzin zastępczych i adopcyjnych Złotym Krzyżem zasługi RP, stypendysta i członek Stowarzyszenia ASHOKA. W latach 2006 – 2009 przewodniczący grupy ekspertów PARPA d.s. kampanii „Ciąża bez alkoholu”, za działania w kampanii wyróżniony przez Ministra Zdrowia odznaką Za Zasługi dla Ochrony Zdrowia. Członek Stowarzyszenia Uniwersyteckiego „Fides et Ratio”.

Grooming – uwodzenie dzieci w sieci

Najpierw udaje w Internecie przypadkowego znajomego. Powoli nawiązuje relację z dzieckiem i ją wzmacnia. Dopiero z czasem wprowadza treści o charakterze seksualnym, jednocześnie nakłaniając dziecko, aby trzymało tę znajomość w sekrecie. Tak zaczynają się historie uwodzonych małoletnich przez pedofili. Grooming to szczególny rodzaj relacji tworzonej online pomiędzy osobami dorosłymi a dziećmi. Celem jest wykorzystanie seksualne nieletnich.

Zadzwoń i zapytaj o terapię w prywatnym ośrodku Oaza

Od „przyjaźni” do niemoralnej propozycji

Schemat działania sprawcy na ogół dzieli się na takie etapy jak:

  • przyjaźń – ta relacja tworzy się bardzo wolno, a pedofil w delikatny sposób poznaje coraz lepiej dziecko: jego zainteresowania, trudności, potrzeby itd. Mały człowiek czuje się bezpiecznie i rozumiany, gdyż sprawca kreuje się na bardzo życzliwego i miłego człowieka,
  • pogłębianie relacji – z czasem ta znajomość zaczyna być coraz bardziej pogłębiana, gdyż sprawca wypytuje dziecko o dom, kłopoty, a ono czując się ważne i słuchane, chętnie zaczyna się zwierzać ze swoich problemów. Bez oporu opowiada o sobie, a pedofil zachęca je jeszcze do częstszych i dłuższych kontaktów,
  • stopniowe wprowadzanie w świat seksu – pedofil analizuje sytuację, czyli wypytuje dziecko, gdzie znajduje się komputer, kto ma do niego dostęp, czasami prosi, aby skasowało rozmowy z nim. Mając obraz tego, czy ktoś jest w stanie odkryć jego działalność, przełamuje powoli barierę wstydu. Chce wiedzieć, czy dziecko się kiedyś całowało, czy ma chłopaka/dziewczynę. Zaczyna się to przeradzać w molestowanie seksualne i zadawanie coraz bardziej intymnych pytań,
  • konkretna propozycja – te wszystkie działania prowadzą do tego, aby przygotować dziecko albo do spotkania w świecie rzeczywistym, albo do wykonania jakiejś określonej czynności. Może to być np. zrobienie i wysłanie nagiego zdjęcia, masturbowanie się podczas rozmowy ze sprawcą. Pedofil też cały czas przedstawia siebie w dobrym świetle, a rodziców w złym i wmawia ofierze, że ujawnienie tej znajomości sprawi, że ich „wyjątkowa przyjaźń” zostanie zniszczona.

Kto jest najbardziej narażony na grooming?

Uwodzeniu w sieci ulegają najszybciej te dzieci, które nie mają na co dzień odpowiednio zaspokojonej potrzeby ciepła i bliskości oraz akceptacji ze strony najbliższych. Często szukają pocieszenia i zrozumienia wśród rówieśników lub w internecie.

Nierzadko też najmłodsi nie zdają sobie sprawy z tego, że istnieje takie zagrożenie i że osoba po drugiej stronie ekranu może mieć złe intencje w stosunku do nich. Wierzą jej i w to, co pisze i szybko ujawniają swoje dane kontaktowe.

Problemem jest także to, że rodzice nie rozmawiają z dziećmi o niebezpieczeństwach czyhających na nie w sieci oraz nie kontrolują tego, jak korzystają one z tego, co oferuje wirtualny świat.

Jak zapobiegać?

W jaki sposób można zapobiec tego typu sytuacjom? Przede wszystkim trzeba porozmawiać z dzieckiem i powiedzieć mu, z kim może nawiązywać kontakty, a z kim nie powinno, bo są niebezpieczne w skutkach. Warto też, aby wiedziało o tym, żeby poinformować osobę dorosłą o tym, że ktoś próbował nawiązać z nim znajomość online. Powinno też wiedzieć, że cokolwiek złego wydarzy się w sieci, to najważniejsze jest to, aby również i tym podzielić się z kimś starszym.

Napisz do nas!

Co na to prawo?

Do Kodeksu karnego w 2010 r. trafił nowy rodzaj przestępstwa – grooming, czyli uwodzenie przez Internet. Zgodnie z nim, kto złoży małoletniemu poniżej 15 lat za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej już samą propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonywania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Z kolei kto w celu zgwałcenia lub wymuszenia do poddania się innej czynności seksualnej, bądź obcowania płciowego z osobą małoletnią lub doprowadzenia jej do poddania się czynnościom seksualnym, jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, za pomocą wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Dlaczego nastolatki uciekają z domu?

Złość na rodziców, samotność, problemy w domu najczęściej wpływają na to, że w głowie nastolatka rodzi się pomysł na ucieczkę z domu. Zanim jednak zdecyduje się na ten krok, zazwyczaj nawarstwia się w nim wiele emocji i zdarzeń.

Gdy w domu brakuje poczucia bezpieczeństwa

Niebezpieczeństwo, krzywda, przemoc – z tym nie radzą sobie często dorośli, a co dopiero dzieci. Życie w biedzie, doświadczanie molestowania psychicznego lub seksualnego jest często powodem do tego, aby uciec z miejsca, gdzie brakuje poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Rodzice nadużywający alkoholu, narkotyków, zaniedbujący dzieci to trudne sytuacje, z którymi nastolatek może sobie nie poradzić.

Nie tylko z patologicznych domów

Nastolatki nie uciekają tylko z patologicznych środowisk. Takie rzeczy zdarzają się także w tzw. dobrych domach. Tam, gdzie brakuje bliskości, zrozumienia, uwagi, młody człowiek może czuć się nieakceptowany, niekochany, odrzucony. Rodzice są wówczas zdziwieni, że przecież dziecko wszystko ma, więc w czym jest problem? A nastolatek? W ten sposób chce ich sobą zainteresować.
Czasami powodem do ucieczki może być nadopiekuńczość rodziców, ich nadmierne wymagania, którym dziecko nie jest w stanie sprostać. Zbyt rygorystyczne zasady, akceptacja nastolatka tylko pod określonymi warunkami, również mogą być bodźcem do tego, aby uciec z domu. Wtedy w młodym człowieku może zrodzić się złość, że nie może się usamodzielnić, nie może mieć własnego zdania, nikt się z nim nie liczy. Czuje się zniewolony i usidlony, a chciałby przecież poczuć choć trochę wolności i niezależności. Wtedy właśnie ucieczka z domu jawi mu się jako coś, co mu tę wolność da.

Syndrom Jasia Wędrowniczka

Zdarzają się też i takie ucieczki, które wynikają z potrzeby poznawania innych ludzi. Opuszczający rodzinne gniazdo nastolatek załapuje wówczas syndrom Jasia Wędrowniczka i zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że w domu zamartwiają się o niego rodzice. Przygoda wakacyjna jest dla niego tyle ciekawa i ekscytująca, że samowolnie jest w stanie ją przedłużyć. Nie ma dla niego znaczenia to, co w tym czasie przeżywają poszukujący go rodzice. I niekoniecznie też opóźniony powrót do domu związany jest z tym, że dzieje się w nim coś złego. Wakacyjne ucieczki wynikać też mogą z nieporozumienia z rodzicami, którzy zabraniają wyjechać dziecku ze swoją dziewczyną/chłopakiem, bo nie akceptują tego związku.
Bez względu na powód uciekające z domu dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego, że na ulicy czeka je bezradność, strach, głód i zimno.

Powrót do domu lub ośrodka wychowawczego

Co roku z domu ucieka kilka tysięcy nastolatków, a tego typu akcje nasilają się zwłaszcza w okresie wakacji. Aby nie doszło do takiej sytuacji, warto nie unikać trudnych, szczerych rozmów. Praca nad zachowaniem więzi rodzinnych i społecznych nie jest łatwa, ale konieczna, jeśli rodzic nie chce, aby dziecko zaczęło uważać, że ucieczka z domu jest wygodniejszym rozwiązaniem. Warto wiedzieć, że w Polsce nie ma schronisk dla uciekających nastolatków, ani innych instytucji, które pomogłyby rozwiązać ten problem. Z reguły pozostaje kwestia natychmiastowego powrotu do domu lub ośrodek szkolno-wychowawczy.