Narkomania wśród młodzieży w dalszym ciągu jest tematem, który trudno poruszyć. Wynika to ze stosunkowo niewielkiej wiedzy rodziców na temat rodzajów oraz form używek, nie rozumiejąteż oni i nie znają objawów, które pojawiają się u używającego dziecka.
Marihuana też jest narkotykiem
Wbrew obiegowej opinii, „narkotyki lekkie” są bardzo szybką drogą do zażywania „narkotyków ciężkich”. Dająca z początku przyjemne efekty odprężenia z czasem sprawia, że niektórzy mogą uznać ją za zachętę do spożycia innych środków. Nie tylko bowiem ułatwia postrzeganie pozostałych jako pozornie bezpiecznych, ale również utwierdza w przekonaniu, że skoro nie jest się uzależnionym od marihuany (od której uzależnić się stosunkowo trudno), to inne środki również będą łatwe do przyjęcia.
Trudne rozmowy
Przed przygotowaniem się do takiej rozmowy najpierw należy upewnić się dokładnie, czy dziecko faktycznie zażywa narkotyki, a jeśli tak – to jakie. Pamiętajmy, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć, toteż jeśli znajdziemy u nastolatka jakiekolwiek używki, powinniśmy mu je natychmiast odebrać. Nie warto jednak pozwolić na to, by zawładnął nami gniew – mamy prawo się zmartwić, ale negatywne emocje tylko utwierdzą dziecko w przekonaniu, że nie jest rozumiane.
Ocena stopnia uzależnienia należy do specjalisty, ale wiele możemy zrobić sami. Jeśli są to okazjonalne wypady – warto pomówić z dzieckiem o skutkach zażywania narkotyków. Odpowiednio obrazowe fotografie powinny mu uzmysłowić, dokąd to prowadzi. Przypomnijmy mu, że narkotyki są o tyle gorsze od alkoholu, że są nielegalne, co oznacza, że zwykle pochodzą z niepewnych źródeł. Mogą być skażone lub zanieczyszczone – a przez to jeszcze bardziej uszkodzić organizm.
Gniew jest złym doradcą
Warto zastanowić się nad przyczynami tego, dlaczego dziecko bierze narkotyki. Może nie czuje, że posiada dostateczną uwagę? Może w jego życiu wydarzyło się coś, co nim wstrząsnęło? Może ma problem, o którym wstydzi się nam powiedzieć? Powodów może być bardzo wiele. Warto również zapytać.
Jeśli dziecko będzie się doszukiwać winy w nas, nie odpowiadajmy złością. Zazwyczaj ma ono trochę racji. Nie poświęcamy obecnie tyle czasu naszym dzieciom. Czasami, powodowani troską, zbyt często kontrolujemy je i strofujemy. To sprawia, że czuje, iż nie mamy do niego zaufania – i w efekcie uznają, że tak czy siak, cokolwiek nie zrobią, zostaną potępione. Czasami są też ofiarami naszych zbyt wysokich oczekiwań. Mogą mieć również inne problemy – jednym z nich jest poczucie odrzucenia, które sprawia, że chcą zaistnieć w nowym środowisku.
Bez paniki
Narkotyki są bardzo poważnym problemem, ale nie są też wyrokiem. Jeśli zareagujemy zbyt emocjonalnie, nastolatek dotknięty problemem zamknie się w sobie. Powinniśmy cierpliwie wysłuchać tego, co ma do powiedzenia, próbować racjonalizować mu jego lęki, a z czasem spróbować namówić na wspólną terapię. To pozwoli wam na odbudowanie wzajemnego zaufania oraz troski o siebie nawzajem. Umożliwi też nawiązanie ponownego kontaktu i sprawi, że na nowo się odnajdziecie.