Dziecko od najmłodszych lat swojego życia musi czuć, że istnieją pewne granice, których nie powinno przekraczać. Da mu to bowiem poczucie bezpieczeństwa, które jest bezcenne w procesie wychowania i rozwoju małego człowieka oraz pewnego porządku w świecie, w którym żyje na co dzień. Chce wiedzieć, czego się od niego oczekuje, na co może sobie pozwolić i jakie konsekwencje poniosą, gdy posuną się za daleko. Jak jednak je wytyczać je w taki sposób, aby słuchało i przestrzegało określonych zasad?
Wczuć się w role dziecka
Na pewno trzeba zapomnieć o władzy absolutnej i krytykowaniu, co nie jest łatwe zwłaszcza w momencie, kiedy dziecko „ćwiczy” naszą cierpliwość. Podczas tego typu rozmów wielkie znaczenie ma także nasza mowa ciała – odpowiedni wyraz twarzy i tonacja głosu. Przed ustaleniem zasad warto również zapytać samych siebie, dlaczego nie chcemy na coś pozwolić dziecku, czy jest to wyraz naszych przekonań, czy też tego, że sami byliśmy wychowywani w ten sposób? Warto także zastanowić nad tym, czy mały człowiek zrozumiał nasz przekaz, wczuć się w jego rolę – czy też chcielibyśmy coś podobnego usłyszeć od naszych rodziców? Można też zastanowić się, czy i jak określenie granic wpłynie na relacje z dzieckiem.
Zamiast „nie wolno”
Lepiej unikać takich sformułowań jak: „nie wolno”, „nie możesz”, bo wówczas dziecko czuje się nieodpowiedzialne, głupie. W momencie więc kiedy nadamy naszej wypowiedzi bardziej osobisty wymiar: „chcę, żebyś…” z pewnością będzie bardziej chciało współpracować. Jeśli bowiem granice są zbyt sztywne, dziecko doświadcza nadmiernej kontroli ze strony rodziców. Do tego ma ograniczoną możliwość poznawania świata. Gdy są zbyt luźne – dziecko wymyka się spod kontroli rodzicielskiej. Nie dosyć, że cieszy się nadmierną swobodą, to często też nie ponosi konsekwencji za swoje nieodpowiednie zachowania czy działania. Optymalne granice to więc takie, które są zrównoważone, dające najlepsze warunki do rozwoju dziecka. Wolność i swoboda są równoważne z odpowiedzialnością młodego człowieka. Granice oczywiście trzeba dopasować do wieku dziecka, jego potrzeb i temperamentu. Mają one stymulować rozwój małego człowieka, a w przyszłości będą stanowić dla nich punkt odniesienia.
Konsekwencja i wzajemny szacunek
Ważna jest konsekwencja, czyli ustalenie granic obowiązujących stale, a nie w zależności od nastroju, emocji itd. Tym samym dziecko ma wytyczoną ścieżkę pewnych norm i zasad w stosunku do innych ludzi. Trzeba też je samemu przestrzegać i trzymać wspólny rodzicielki front. Rodzice są bowiem wzorcem, który naśladuje dziecko i jeśli deklarują jakieś zasady, to powinni zgodnie z nimi postępować.
Taki sposób ustalania zasad może nauczyć dziecko, że nie zawsze dostanie to, czego chce. Nawet jeśli będzie na początku rozczarowane wyznaczonymi granicami, to jednak będzie miało świadomość, że każdy ma swoje potrzeby i należy je szanować.
Na autorytet dziecka trzeba sobie zasłużyć i ta zasada dotyczy nie tylko najbliższych mu osób. Warto jeszcze pamiętać o jednej ważnej rzeczy – relacje pomiędzy rodzicem a dzieckiem powinny zawsze opierać się na wzajemnym szacunku.